Gdy dosięgają Ciebie ostateczne
Myśli i słowa, stany i zdarzenia,
Pomyśl, co w Tobie jest najbardziej wieczne,
I co najmocniej pragnie ocalenia.
Zatrzymaj chwilę… i spójrz dookoła.
Poczuj nagiego czasu rozkosz trwania
Posłuchaj wiatru… usłyszysz jak woła
Czujność istnienia pieśniami wołania!
Z duszą na dłoni idź do swej Itaki.
Nie pytaj mnie, bo idziesz własną drogą
I tylko na niej są dla Ciebie znaki,
Dla innych znaczyć co innego mogą.
Błogie przywołaj z dzieciństwa wspomnienia!
W kokonie szczęścia utul wyobraźnię
Twej Matki dłonie nad łóżeczkiem świata
I Jej głos ciepły zanim znowu zaśniesz.