Menu

Słońce słońc 

Słońce słońc złoty blask
w lazurowej tafli mórz

Serce serc wewnątrz gwiazd
na ołtarzu prawdy złóż

Kto jak kto, ale Ty
wiesz czym są szczęśliwe łzy

Gorzki smak w słodycz snów
przemieniony każdy ból

Litość rąk oraz nóg
niespłacony Dobra dług,

 

Sztuka sztuk, zmysły głów
zero powtarzanych ról

Cudny czas, wspomnień świat
album samych dobrych chwil

Dziwny splot luźnych dat
i sens zamieniony w styl

Stromy brzeg, przepaść gór
w krajobrazach wiernych zmian

Pięknych sfer wieczny chór
i metafizyczny stan…

Siódma książka poetycka Jerzego Struka została okraszona piękną grafiką młodej artystki, studentki Uniwersytetu Artystycznego, Danuty Kobylackiej.
Wyraziste ilustracje otwierają poszczególne części książki jak i subtelnie towarzyszą wybranym wierszom…

Świat potrzebuje kobiet

Świat potrzebuje kobiet,
by w przedwiecznym zachwycie
wtulić go w dłonie obie
boskie rodząc w nim życie!

Świat potrzebuje kobiet,
by pokojem nakarmić
czas, co nie radzi sobie
bez śmiercionośnej armii.

Świat potrzebuje kobiet,
byś dostrzegł ich miłość w świecie,
bo nic piękniejszego tobie,
nie zdarzy się na tej planecie.

8 marca 2019

Czas męskiej wędrówki

Dziś już wielu rzeczy nie zdążę dogonić,
srebro się prószy na dojrzałej skroni,
wiem jak stracone pachną w życiu szanse,
wiem, jak smakują sukcesów niuanse.

Przestałem pić, od dawna też nie palę,
aby na trzeźwo szukać sensu dalej,
choć świat mnie coraz rzadziej zaskakuje,
lecz jeszcze dobrze z sobą sam się czuję!

Ref: Bo chodzi o to, by życie dobrze przeżyć,
by parę rzeczy zrobić, jak należy
i w odpowiedniej raczej kolejności
oraz nie pragnąć prawdy bez miłości!
I wschodem słońca się czasem móc wzruszyć!
By nie mieć często uszczerbku na duszy!
O pracowite wciąż dbać dłonie obie
i z czułym sercem wędrować przy sobie.

Wiatr mi rozwiewa przerzedzone włosy,
mojej historii rozplątując losy,
chciałbym by życie było wokół lepsze,
więc je doprawiam solą oraz pieprzem.

Smak się wyostrza! Jak mogę to znikam,
gdy mnie bezduszna ściga polityka.
Pragnę świętości, tylko ją rozumiem,
bym chlebem dzielił się w serdecznym tłumie.

Ref: Bo chodzi o to, by życie dobrze przeżyć…

Na wesoło!

Chociaż znów pada deszcz jak ołów
i szara chlapa jest wokoło –
Ty się nie przejmuj! Bierz, jak leci,
mokry dar z nieba na wesoło!

A kiedy przyjdzie taki upał,
że pot będzie zalewał czoło –
pomyśl o śniegu! Bierz, jak leci,
skwar swego życia na wesoło!

A gdy Ci życie znów przypomni,
że niekończącą jest wciąż szkołą,
chcesz się buntować? To z pokorą
bierz czas swych buntów na wesoło!

I gdy taksówkarz w obcym mieście
wiezie Cię troszkę na około,
nim go udusisz w wyobraźni,
daruj mu życie na wesoło!

Jeden żołądek i wątrobę,
i serce też masz tylko jedno.
Po co Ci stres więc, na chorobę!
Niech Ci nie będzie wszystko jedno!

Tak się więc rodzi myśl przenośna,
by klimat był przyjazny w słowie
i atmosfera była znośna –
musimy zatem dbać o zdrowie!
Po co nam stres więc, na chorobę!
Niech nam nie będzie wszystko jedno!

Po śladach miłosierdzia

Przyszedł pokazać, że to wszystko ma sens
i choć czas skrywa żywą wieczność sekund
w pocałunku chwili muśnięcie policzka
kołysze ten cały świat zmartwień do snu
gdzie wschodzi miłość w każdy wybór serca
niewysłowiona misja twojej drogi
z każdą godziną wracając do światła
i w pełnej prawdzie zwykłego milczenia
lub też w przelotnym spojrzeniu czułości
jak zaproszenie w tajemnicę szczęścia
gdy wtulisz życie w ramiona swej wiary
a niespełnienie w ramiona nadziei
i w błogostanie zwykłej codzienności
po Jego śladach pójdziesz miłosierdzia.